Nowe Życie · Kościół Zielonoświątkowy w Łodzi · 90-244 Łódź · ul. Jaracza 95/97

Nieoszlifowane diamenty

Przyjechali do Łodzi z Warszawy pociągiem. W Łodzi zostali ciepło przyjęci przez pastora Piotra, lidera Misji „Nowa Nadzieja” i jego żonę, którzy ugościli ich i oprowadzili po mieście. Na nocleg zatrzymali się w mieszkaniu Fundacji „Bezpieczne Schronienie”. W planach mieli odwiedziny ośrodka prowadzonego przez „Nową Nadzieję” we współpracy z „Bezpiecznym Schronieniem”, gdzie bywa udzielana pomoc ludziom uzależnionym, ubogim i bezdomnym.

– Byliśmy niezwykle poruszeni – mówi Bogna o spotkaniu z podopiecznymi misji – szczególnie podczas spotkania czwartkowego. To było cudowne – widzieć radość, którą emanowali, pragnienie śpiewania pieśni! To było najprawdziwsze uwielbienie. Ten entuzjazm i podekscytowanie, sprawiające, że uczestnicy spotkania niemal wykrzykiwali! – To był absolutnie unikalny i błogosławiony czas.

– Równie inspirującym było widzieć troskę, jaką obejmowani są podopieczni misji – mówią Bogna i Nils. – Ten sam rodzaj zaangażowania widziałem niegdyś, gdy jeszcze jako wolontariusz pomagałem w Centrum Ewangelii w More – wspomina Nils.

Także świadectwa, którymi Nils i Bogna podzielili się w Misji, spotkały się z dobrym przyjęciem. Nils zilustrował swoje łódzkie doświadczenia, odnosząc się do znanej mu dziedziny życia. – Z ludźmi, których poznaliśmy jest tak, jak z nieoszlifowanymi diamentami – mówił norweski kamieniarz – Chociaż życie ze swoimi problemami tak mocno odcisnęło się na ich twarzach, ujrzeliśmy ich wewnętrzną radość i ich jaśniejące oblicza. – Dziękuję wam za ciepłe przyjęcie i możliwość dzielenia się Ewangelią.

Bognę i Nilsa zastała w Łodzi prawdziwa zima. Mnóstwo śniegu. Niektórzy Polacy żartowali sobie nawet, że to właśnie oni przywieźli zimę z Norwegii. Mróz i zima nie miały jednak żadnego znaczenia wobec doświadczeń zdobytych w łódzkim centrum misyjnym i gościnności Piotra i Iwony.

Dodaj komentarz